á
                                            â
                                            ă
                                            ä
                                            ç
                                            č
                                            ď
                                            đ
                                            é
                                            ë
                                            ě
                                            í
                                            î
                                            ľ
                                            ĺ
                                            ň
                                            ô
                                            ő
                                            ö
                                            ŕ
                                            ř
                                            ş
                                            š
                                            ţ
                                            ť
                                            ů
                                            ú
                                            ű
                                            ü
                                            ý
                                            ž
                                            ®
                                            €
                                            ß
                                        
                                    
                                            Á
                                            Â
                                            Ă
                                            Ä
                                            Ç
                                            Č
                                            Ď
                                            Đ
                                            É
                                            Ë
                                            Ě
                                            Í
                                            Î
                                            Ľ
                                            Ĺ
                                            Ň
                                            Ô
                                            Ő
                                            Ö
                                            Ŕ
                                            Ř
                                            Ş
                                            Š
                                            Ţ
                                            Ť
                                            Ů
                                            Ú
                                            Ű
                                            Ü
                                            Ý
                                            Ž
                                            ©
                                            §
                                            µ
                                        
                            
                                    
                                
(...) BYŁ SOBIE CHŁOPIEC, KTÓRY MIAŁ NIEZWYKŁEGO DZIADKA...(...), a ten dziadek widział...potwory, o których wnuczkowi opowiadał i na których istnienie miał nawet dowody. I pokazywał mu zdjęcia dziwnych dzieci (z domu dziecka, które wraz z nim dorastały i które były...normalne ale jakby inne) i wnuczek wierzył w to co słuchał i w to, (...) co oglądał....do czasu jak dorósł i gdy rodzice wyperswadowali mu dziwactwa starca wrzucając w ich miejsce racjonalność i chorobę dziadka - wiek ma swoje prawa a przy okazji TRZEBA wreszcie dorosnąć.
Lecz dzaiduś umiera,. a wnuczek widzi potwory, choć nie do końca wierzy w to, co widziała. Zrzuca anomalie wzrokowe na wiele czynników by znaleźć wyjaśnienie, co i tak zostaje faktem, że Dziadek umarł...odszedł i zostawił go samego...
a miał żyć....
i mogłabym pisać o tym, jaką drogę przebywa wspaniały ukochany chłopiec, dokąd się przenosi i jak cierpi. Mogłabym pisać o nowych towarzyszach jego życia, którzy go lubią, a którzy narażają go na ryzyko i utratę życia. Mogłabym pisać o tym, jak dziecko i ojciec tracą do siebie zaufanie i jak próbują okłamywać się na wzajem...I o przechodzeni kanałem czasu... i mogłabym nie kończyć swojej historii, która mnie zainspirowała do uśmiechu i otwartości serca.
Bo to wspaniała, magiczna i niebanalna powieść...